W ostatnich tygodniach ZUS rzucił przeciwko polskim firmom delegującym za granicę pracowników, pracowników tymczasowych i zleceniobiorców nadzwyczajne siły. Inspektorzy ZUS wspierani przez Państwową Inspekcję Pracy doprowadzają do niekorzystnych dla firm przypisów składek z tytułu:
diet delegacyjnych – ZUS kwestionuje w większości kontrolowanych przypadków istnienie podróży służbowej; w przypadku firmy delegującej 100 pracowników lub zleceniobiorców przez cały rok przypis wynosi od miliona do ponad półtora miliona złotych;
kwater pracowniczych i innych świadczeń niepieniężnych (przypis składki wynosi regularnie ponad 30% wartości świadczeń w naturze oddanym do dyspozycji pracowników/zleceniobiorców;
świadczeń wypłacanych przez zagraniczne kasy urlopowe (niemiecki ULAK/soka-Bau, austriacki BUAK etc.) i zagraniczne kasy socjalne (np. OPOC/PDOK w Belgii).
Za zobowiązania firm z tytułu składek odpowiadają bez ograniczeń i w pełnej wysokości osoby kierujące nimi: zarząd w spółce z o.o., komplementariusz, lub zarząd komplementariusza w spółce komandytowej i wspólnicy spółki jawnej. ZUS regularnie dochodzi od tych osób należności z tytułu składek od niewypłacalnych firm.
Dramatyczna sytuacja finansowa zmusza ZUS do intensywnego poszukiwania źródeł finansowania. Z firm delegujących inspektorzy ZUS uczynili stado dojnych krów. Spektakularne przypisy składek dokonywane w firmach przez inspektorów kontroli ZUS pokazują po raz kolejny, że fundamentalne w działalności eksportowej jest prawidłowe dokumentowanie delegowania. Firmy, które stosują prawidłowe dokumenty, w sposób profesjonalny przyjmują inspektorów ZUS i dbają o swoje prawa w postępowaniu kontrolnym, przechodzą bez problemów wszystkie kontrole. Pozostałe firmy, zwłaszcza te, które nie przywiązują żadnej wagi do umów, oświadczeń, regulaminów, ogólnych warunków, skazane są na klęskę. Trwa nowe rozdanie na rynku: przewidujemy, że w ciągu dwóch lat z rynku zniknie 60% firm delegujących. Rynek jednak nie lubi próżni. Ich miejsce zajmą pozostałe firmy, które są profesjonalnie zarządzane, które stosują sprawdzoną dokumentację i które są prawidłowo reprezentowane w procedurach kontrolnych. Stawką jest rynek wart wiele miliardów euro rocznie i ponadprzeciętne - w porównaniu z rynkiem polskim – zyski z delegowania.