DYREKTYWA WDROŻENIOWA: ZŁE WIEŚCI DLA POLSKICH FIRM

Poniżej prezentujemy Państwu pierwszy z cyklu wywiadów z Tomaszem Majorem poświęconych delegowaniu, rynkowi pracy oraz polskim i europejskim regulacjom w zakresie prawa pracy i ubezpieczeń społecznych.

Dyrektywa Wdrożeniowa: złe wieści dla Polskich firm

Ważne pytania n/t delegowania do Tomasza Majora* na koniec 2014 roku

 

Delegowanie.pl: Kończy się rok 2014. Dyrektywa wdrożeniowa została przyjęta i weszła w życie. Co to oznacza dla polskich firm?

To najbardziej dramatyczna informacja dla polskich firm na koniec roku. Nowe przepisy o delegowaniu przekreślą na zawsze możliwość delegowania pracowników, zleceniobiorców i pracowników tymczasowych przez wiele firm. Większość firm już teraz musi pilnie przebudować swoją działalność, aby spróbować utrzymać biznes po wejściu w życie nowej dyrektywy. Biznes związany z delegowaniem dla wielu firm przestanie być tak opłacalny jak dotychczas.

 

Dlaczego niektóre polskie stowarzyszenia naukowe i biznesowe okrzyknęły dyrektywę sukcesem?

Dla wielu ludzi proces przyjmowania dyrektywy był okazją do wypromowania się, do nauczenia się na skórze i na koszt polskich przedsiębiorców, jak robi się nieskuteczny lobbing w Brukseli. Była to dla nich okazja do spotkania polityków, których jedynym nadrzędnym celem jest utrzymanie mandatu w Europarlamencie. Jeżeli ktoś żyje w polskim zaścianku, to wyjście na brukselskie salony zawsze będzie okrzyknięte sukcesem.

Charakterystyczne jest, że środowiska te świętują nie treść dyrektywy, ale samo jej uchwalenie, sam proces jej przyjmowania. Koncentrują się nie na tym, co dyrektywa zawiera, ale na tym jak to było fajnie polobbować, pospotykać się, powymieniać doświadczenia z urzędnikami, poopowiadać im o praktykach stosowanych przez polskie firmy, zaprezentować im polskie firmy na konferencjach i wystawić je na kontrole w kraju i za granicą. Mamy już pierwsze spektakularne konsekwencje takiego transparentnego bratania się przedsiębiorców z polskimi i zagranicznymi urzędnikami. Firmę jednego z aktywistów, który zamiast zajmować się prowadzeniem swojego biznesu, chciał zabawić się w lobbing, zniszczyły w 2014 roku zagraniczne urzędy, dobił polski ZUS, a wszystko przypieczętowały polskie sądy. Wszystko działo się w miesiącach największego zaangażowania właśnie w kontakty z politykami i urzędnikami. Od 15 lat obsługuję firmy polskie w postępowaniach kontrolnych i nie spotkałem jeszcze urzędnika lub polityka, który chciałby pomóc przedsiębiorcy. Urzędnicy to najgorsza kategoria ludzi: niedouczeni, leniwi, złośliwi i zawistni. Urzędy w Polsce są siedliskiem marnoty, zbiorowiskiem ludzi wtórnych. „Polityka bardziej niż jakakolwiek inna sfera znajduje się w rękach miernot za sprawą demokracji, która wyrodziła się w stosunku do pierwotnej idei. Kiedyś była to kwestia głosowania, czy iść na wojnę ze Spartą czy też nie, a jeśli się szło, to osobiście, aby może zginąć. Dziś dla większości ludzi demokracja to udanie się raz na cztery czy pięć lat, aby postawić krzyżyk na kartce papieru i wybrać kogoś, kto, by zadowolić wielką liczbę wyborców, musi być przeciętny i banalny: jak wszystkie większości. Jeśli pojawi się osoba naprawdę wyjątkowa, ktoś z ideami wykraczającymi poza horyzont codziennych przyjemności, nigdy nie zdobędzie poparcia większości.” – napisał kiedyś Tiziano Terzani (cytat ze zbioru: www.tomaszmajor.com/MysliPrzewodnie). Powierzanie przez przedsiębiorców swoich spraw politykom i urzędnikom musi skończyć się katastrofą.

 

 

Jeszcze rok temu świętowano sukces i zawarcie kompromisów w zakresie treści dyrektywy…  

Kompromis dotyczył tylko dwóch artykułów dyrektywy: art. 9 i art. 12. Politycy skoncentrowali się na środkach kontrolnych (art. 9), dając w wyniku kompromisu państwom członkowskim większe możliwości, niż miały do tej pory. Drugi temat, który był przedmiotem dyskusji, to odpowiedzialność solidarna kontrahentów polskich firm za rzekome nieprawidłowości w zakresie płac. Osiągnięty w tym zakresie kompromis nie odbiega od niekorzystnego dla polskich firm projektu art. 12 autorstwa Komisji Europejskiej. Przepis ten faktycznie będzie dyskredytował i stygmatyzował polskie przedsiębiorstwa. Podkreślić należy z całą mocą, że sprawy najbardziej żywotne dla polskich firm, w tym definicja zdolności do delegowania, w ogóle nie były dyskutowane. Już na niektórych rynkach dyrektywa jest stosowana, choć nie została jeszcze implementowana. Wielu polskich przedsiębiorców dowiedziało się w ostatnich miesiącach, że nie mają oni i ich pracownicy zdolności do delegowania i w związku z tym delegowanie uznano za nielegalne zatrudnienie. Takich przypadków w nadchodzących miesiącach będzie bardzo dużo. Nawet polski ZUS i polskie sądy zaostrzyły kryteria delegowania. Sąd Najwyższy stwierdził niedawno, że nie może zostać poświadczony formularz A1, jeżeli obrót krajowy jest mniejszy, niż 25%. Dotychczasowa praktyka pozwalała na poświadczenie A1 przy 7%, a nawet przy 3%. I teraz czytamy na łamach prasy, że aktywiści ze stowarzyszeń naukowo-biznesowych, które walczyły o rzekomo dobre prawo, chcą wywrzeć wpływ na orzecznictwo sądów polskich, zapominając o fundamentalnej zasadzie konstytucyjnej, zgodnie z którą sądy są niezawisłe.

W zakresie delegowania mieliśmy w roku 2014 festiwal głupoty. Najpierw świętowano sukces, który był katastrofą dla polskich firm. Potem na konferencyjkach wychwalano pod niebiosa urzędników i polityków, którzy niszczą polskie firmy. Następnie przez kilka miesięcy donoszono o „przełomie”, „sukcesie” w postaci oświadczenia komisarza Andora dotyczącego zastępstwa. A dzisiaj nikt nie pamięta, kto to był Andor. W czasie, kiedy na hasło „komisarz Andor” w stowarzyszeniach naukowo-biznesowych dokonywano rytualnych modłów, Komisja Administracyjna ds. zabezpieczenia społecznego zaostrzyła kryteria zastępstwa, ZUS zaczął je bezwzględnie stosować, a przedstawiciel polskiego ministerstwa stwierdził, że szans na zmianę Praktycznego Przewodnika, na którym opiera się ZUS i polskie sądy praktycznie nie ma.

 

Jakie było stanowisko Pana i IPP wobec dyrektywy?

Zarząd Izby Pracodawców Polskich wielokrotnie zwracał uwagę na szkodliwość nowych przepisów i apelował o podjęcie wszelkich, nawet nietypowych i kontrowersyjnych kroków mających na celu storpedowanie tej dramatycznej dla polskich przedsiębiorców dyrektywy. Nasze stanowisko było od początku do samego końca jednolite i jasne. Odpowiadano nam, że dyrektywa musi zostać przyjęta, by zapobiec sytuacji, w której nowy Europarlament zacznie zmieniać dyrektywę podstawową. Minęło kilka miesięcy. Mamy nowy Parlament i mamy nową Komisarz ds. zatrudnienia, która już w swoim pierwszym wystąpieniu zapowiedziała przegląd Dyrektywy 96/71. Polska Komisarz ds. Rynku Wewnętrznego także zapowiada walkę z nadużywaniem przepisów dyrektywy. Mamy oto obraz zakłamanej Europy. Polscy przedsiębiorcy nie mogą liczyć na polskich urzędników, polityków. Wielu dyletantów działających w różnych organizacjach biznesowo-naukowych nie rozumie tego i cały czas daje urzędnikom narzędzia do zwalczania polskich firm. W okresie ostatnich 15 lat delegowaniu zawsze służyła cisza. Teraz mamy za dużo zgiełku, za dużo dyskusji, debat. Przedsiębiorcy zamiast zajmować się prowadzeniem biznesu zajmują się dywagacjami, kontaktami z urzędnikami i politykami. Polskie firmy w pierwszych 10 latach członkostwa w UE odnosiły spektakularne sukcesy. Kolejna dekada nie zapowiada się już tak optymistycznie.

 

Jakie będą Pana działania w najbliższych tygodniach i miesiącach?

Polski rząd nie ma już nic do powiedzenia w sprawie dyrektywy, polscy europosłowie zrobili z dyrektywy trampolinę w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Nam pozostaje to, co robimy od zawsze: organiczna praca u podstaw. Każdego przedsiębiorcę, którego biznes kierowana przeze mnie kancelaria Brighton&Wood obsługuje na stałe, przygotujemy rzetelnie do wejścia w życie dyrektywy. Już rok temu każdy otrzymał od nas listę indywidualnych rekomendacji dotyczących jego biznesu transgranicznego.

 

Izba Pracodawców Polskich w budżecie i w harmonogramie prac na rok 2015 przewidziała znaczne środki na przygotowanie firm członkowskich do wejścia w życie dyrektywy. Na rok 2015 mamy imponujący budżet na wsparcie merytoryczne dla firm i na inne działania mające zmniejszyć negatywne skutki dyrektywy. Od stycznia zaczynamy cykl spotkań z przedsiębiorcami poświęcony nowej dyrektywie, jej implementacji i stosowaniu w poszczególnych państwach członkowskich.

 

Europejska Konfederacja Małych i Średnich Przedsiębiorców, w której od 16 lat reprezentujemy Polskę przyjęła jednogłośnie program działań na rok 2015, wśród których znalazło się m.in. wspieranie delegowania pracowników oraz piętnowanie naruszania swobody świadczenia usług przez instytucje krajów członkowskich.

Konfederacja zrzesza prawie dwa miliony firm z całej Unii Europejskiej. Pracodawcy – członkowie zrzeszonych w konfederacji Izb zatrudniają każdego dnia ponad 12 milionów pracowników.

Nam powierzono misję przygotowania założeń do

  1. forum udzielania zleceń na podwykonawstwo, rekrutację oraz na transgraniczną pracę tymczasową firmom z Europy Środkowo-Wschodniej,
  2. europejskiego mechanizmu weryfikacji firm z Polski i innych „nowych” krajów członkowskich UE w celu zapewnienia zleceniodawcom „ze starej piętnastki”, że wykonawca usług lub agencja zatrudnienia są firmami pewnymi i działającymi zgodnie z normami europejskimi.

Mechanizmy te mają służyć prawie dwóm milionom europejskich małych i średnich przedsiębiorców, którzy zatrudniają pracowników i zlecają różnorakie usługi podwykonawcom z Europy Środkowo-Wschodniej. 

Działania te skierowane są do firm zatrudniających mniej niż 250 pracowników oraz mających obrót nieprzekraczający 50 milionów euro. 
 

Moją misją w Konfederacji jest popularyzowanie delegowania, przekonanie do tej formy współpracy transeuropejskiej małych i średnich przedsiębiorców w Zachodniej Europie oraz wskazanie im nie tylko zasad delegowania, ale wprost konkretnych, sprawdzonych firm z Europy Środkowo-Wschodniej jako godnych zaufania partnerów. Z drugiej strony będziemy tropić i piętnować oraz skutecznie walczyć z każdym przypadkiem łamania przez instytucje krajów członkowskich Unii Europejskiej świętej swobody świadczenia usług.

 

Na nową dyrektywę kierowany przeze mnie zespół jest od dawna przygotowany.

Dyrektywa nie jest dla nas żadnym zaskoczeniem. Jest dla nas wyzwaniem. Wyłącznie logistycznym, absolutnie nie jest wyzwaniem merytorycznym. Wprowadzimy polskie firmy pewną ręką w nowe zasady i w nowy świat delegowania.

 

Delegowanie.pl: dziękuję za rozmowę.

 

Tomasz Major – Partner Zarządzający w Kancelarii Brighton&Wood – jedynej na rynku kancelarii zajmującej się wyłącznie delegowaniem pracowników, pracowników tymczasowych i zleceniobiorców, Prezes Izby Pracodawców Polskich – największej organizacji zrzeszającej firmy kierujące polskich pracowników do Unii Europejskiej. Tomasz Major jest autorem ponad 200 publikacji książkowych i artykułów n/t delegowania pracowników za granicę.

„Nikt nie zna się lepiej, niż Major na delegowaniu pracowników w Unii Europejskiej” – pisał w 2011 roku opiniotwórczy niemiecki tygodnik „Wirtschaftswoche”.
 

Osobiście doradza kilkudziesięciu firmom delegującym pracowników. Dla wybranych przedsiębiorców stworzył najbardziej zyskowne modele transgranicznego zatrudnienia pracowników i zleceniobiorców. Tomasz Major jest jednym z niewielu prawników w Unii Europejskiej znającym się na delegowaniu i jedynym prawnikiem w Unii Europejskiej potrafiącym biegle w j. polskim, angielskim, niemieckim i francuskim wytłumaczyć zawiłości związane z transgranicznym zatrudnieniem.
 

Firmy polskie i zagraniczne szczególnie cenią Tomasza Majora za skuteczność obsługi w postępowaniach kontrolnych prowadzonych przez ZUS. Stworzone i nadzorowane przez niego trzy departamenty procesowe kancelarii Brighton&Wood prowadzą skutecznie dla firm i ich właścicieli oraz zarządów procesy z ZUS, z władzami skarbowymi oraz z pracownikami i zleceniobiorcami delegowanymi. – W ostatnich latach prawnicy procesowi współpracujący z Brighton & Wood prowadzili kilka tysięcy takich spraw, w tym wiele spraw przed Sądem Najwyższym oraz uczestniczyli w postępowaniach przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości w Luksemburgu.

Tomasz Major uczestniczył w 2012 i 2013 r. na wniosek Parlamentu Europejskiego w pracach nad nową dyrektywą o delegowaniu. Za swoje zaangażowanie i błyskotliwą przemowę w Parlamencie Europejskim w 2012 roku broniącą firm delegujących, agencji zatrudnienia i podwykonawców z Europy Środkowo-Wschodniej został wyróżniony w prestiżowym konkursie labor mobilis 2013.
 

Tomasz Major słynie z energetycznych prelekcji n/t delegowania pracowników za granicę. Potrafi w niezwykle dynamiczny, humorystyczny i przede wszystkim przystępny sposób wytłumaczyć najtrudniejsze zawiłości związane z praktyką rynkową. Najbliżsi klienci cenią w nim bezpieczeństwo prawne, podatkowe i ubezpieczeniowe, które zapewnia ich firmom; najbliżsi współpracownicy przywykli już do tyrana, w którego przemienia się w komunikacji z nimi. Ci, którym nie było jeszcze dane spotkać Tomasza Majora, pomstują zwykle na utrudniony, wręcz graniczący z cudem pierwszy kontakt, po którym żałują, że odbył się tak późno.

Dla większości firm seminaria prowadzone przez Tomasza Majora to jedyna szansa spotkania twórcy bezpiecznych i najbardziej zyskownych modeli delegowania pracowników, pracowników tymczasowych i zleceniobiorców za granicę. Swój zawodowy czas poświęca bowiem niemalże wyłącznie dla wąskiego grona wybranych stałych mandantów Kancelarii Brighton&Wood.

Tomasz Major jest autorem pierwszego komentarza do europejskich przepisów regulujących poświadczanie formularzy A1. Powszechnie używane dziś w praktyce rynkowej i sądowej pojęcia „transgraniczne zatrudnienie”, „system delegacyjny”, „transgraniczna praca tymczasowa”, „transfer pracowników za granicę” są pojęciami wymyślonymi przez Tomasza Majora na długo przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Nowe pojęcia zaproponowane niedawno przez Tomasza Majora w związku z dyrektywą wdrożeniową: „zdolność firmy do delegowania”, „zdolność pracownika do bycia delegowanym” już zostały przejęte na rynku i będą z pewnością używane powszechnie przez sądy, urzędników, przedsiębiorców i ich doradców. Tomasz Major wyznacza trendy na europejskim rynku delegowania. Jest cenionym w Indiach i Nepalu ekspertem w zakresie europejskich regulacji dotyczących migracji zarobkowej obywateli tych krajów. Wśród polskich i europejskich prawników uchodzi za „guru delegowania w Europie”. Zapraszany jest regularnie na prestiżowe sympozja poświęcone delegowaniu pracowników w Europie.
 

Prywatnie Tomasz Major jest podróżnikiem, sternikiem morskim, pilotem samolotowym (www.tomaszmajor.com).

W latach 2003-2011 zorganizował wyprawy eksploracyjne do ponad 60 krajów świata, w tym spektakularne samotne przemierzenie Sahary (Erg Oriental, Sahara Zachodnia, Erg Chebbi), wyprawy w serce dżungli na Borneo, w Papui, na Sumatrze, w Ugandzie i Rwandzie oraz w Ameryce Południowej. Żarliwy krytyk współczesnego kapitalizmu i konsumpcjonizmu. Wspiera projekty humanitarne na całym świecie. Pomaga młodym ludziom w uruchomieniu własnego biznesu i w wychodzeniu z biedy. Angażuje się społecznie w wiele pożytecznych przedsięwzięć, m.in. w popularyzację turystyki wodnej w Polsce (www.drogiwodne.pl ; www.waterways.pl) oraz wakacji „z klasą”:www.klubekspedycyjny.pl/wakacje. Dla światłych przedsiębiorców, którzy odnieśli sukces w biznesie stworzył Inspiration Club wspierający młodych utalentowanych ludzi:http://tomaszmajor.com/anioly-biznesu-inspiration-club-tomasza-majora.html


W każdy czwartek o godzinie 11.00 odbywa się spotkanie online poświęcone delegowaniu pracowników za granicę (www.delegowanie.pl/online).

Spotkania są bezpłatne dla wszystkich  Członków IPP oraz dla Członków Premium IPP.

Oto programy najbliższych spotkań: www.delegowanie.pl/online

Bądź na bieżąco. Korzystaj ze sprawdzonej i praktycznej wiedzy n/t delegowania. Bądź członkiem elity firm delegujących. Współtwórz środowisko firm delegujących. Zmieniaj rzeczywistość i realia delegowania w Europie. Przystąp do IPP: www.delegowanie.pl/member  

Wszystkie firmy, które przystępują do IPP w lecie 2016 roku otrzymują w prezencie wart 9.900 PLN komplet najnowszych komentarzy n/t delegowania: http://delegowanie.pl/komentarze oraz jeszcze jeden atrakcyjny i przydatny w pracy upominek.

Jeżeli nie chcesz czekać na seminarium online i chcesz już teraz wysłuchać wykładu oraz otrzymać obszerne materiały (opinia, publikacja itp.) na ten temat, to skorzystaj z dostępu do Bazy Wiedzy: www.delegowanie.pl/wiedza

Skorzystaj z profesjonalnego wsparcia doświadczonych prawników z Kancelarii Brighton&Wood: www.brightonwood.com. Pierwszeństwo w korzystaniu ze wsparcia Brighton&Wood przysługuje Członkom IPP (www.delegowanie.pl/member) oraz firmom korzystającym z usług portalu www.Delegowanie.pl.

Potrzebujesz skutecznej dokumentacji? Prowadzisz firmę delegującą i masz kontrolę w kraju lub za granicą? Masz problemy z uzyskaniem A1? ZUS chce wycofać wydane Ci wcześniej formularze A1? ZUS chce dokonać przypisu składek w twojej firmie? Chcesz sprawdzić, czy prawidłowo delegujesz i czy prawidłowo naliczasz pensje, składki i inne należności publicznoprawne? – zgłoś się po profesjonale wsparcie do Kancelarii Brighton&Wood: www.BrightonWood.com

Życzysz sobie indywidualnej konsultacji z Tomaszem Majorem? – zaznacz tę opcję zgłaszając się po konsultację w Kancelarii Brighton&Wood: www.BrightonWood.com.