RynekDelegowania.pl: Minęło właśnie 15 lat Pana działalności dla firm, które delegują pracowników za granicę. Co zmieniło się od czasu kiedy Pan zaczynał doradzać firmom eksportowym?
Tomasz Major: Kiedyś delegowanie było przygodą, było romantyczne. Delegowaniem zajmowali się artyści zarządzania. Wszyscy się świetnie przy tym bawiliśmy. Kiedyś przedsiębiorcy zajmujący się delegowaniem zarabiali niewyobrażalne pieniądze … i je często trwonili w sposób spektakularny. Ich sukces polegał na tym, że konkurencja była mała, układy z urzędnikami w Polsce powodowały, że nikt prawników nie potrzebował. My byliśmy ozdobą tego biznesu. Firmy korzystały z naszych usług, bo było to modne i było to w dobrym tonie.
Jaka jest dzisiaj rola wiodącego doradcy polskich firm, które delegują za granicę swój personel?
Teraz przede wszystkim podstawowym narzędziem delegowania nie jest już charyzma właściciela firmy, ale sprawność zespołu jego księgowych, płacowców i kadrowych. To oni, przy pomocy sprawdzonych doradców generują zysk przedsiębiorstwa. Dziś wygrywa ten, kto sprawniej przygotuje bezpieczny, ale jednocześnie optymalny kosztowo model delegowania i ten, kto ma sprawnych prawników, którzy ten model obronią przed urzędami w kraju i za granicą. To jest właśnie nasza misja i nasz zakres zadań.
Przedsiębiorcy nie pomogą dzisiaj ściągnięte z sieci modele, strategie czy taktyki, ponieważ nie uwzględniają sytuacji rynkowej, finansowej czy osobowej konkretnej firmy, jej potencjału, zasobów materialnych i niematerialnych, ale także praktyki urzędów i orzecznictwa sądowego w danym momencie. Ten przedsiębiorca potrzebuje dziś wsparcia zaufanego doradcy. Jeżeli przyzna, że konsultant jest niezbędny, skontaktuje się z godną zaufania osobą posiadającą odpowiednią wiedzę. Najważniejszą kwestią okazuje się dzisiaj zaufanie do człowieka, a raczej do zespołu doradców, który ma bezpiecznie poprowadzić przedsiębiorcę ścieżką wzrostu. Ważne są przede wszystkim wiedza i doświadczenie doradcy. Właśnie doświadczenie i wiedza są dziś ważniejsze, niż 15 lat temu.
Nadpodaż lakonicznych informacji, w dodatku złych jakościowo, które bez sprawdzenia powtarzają kolejne serwisy i blogerzy, wyrządza biznesowi sporo szkody. Wspieranie się doskonałą znajomością przedmiotu i doświadczeniem doradcy, któremu zawierza się bezpieczeństwo i rozwój własnego biznesu, jest zdecydowanie bardziej opłacalne niż uczenie się na własnych błędach i ufanie sieci www.
Pamiętać jednak zawsze należy, że innowacyjne rzeczy przynoszą naprawdę duże korzyści, ale są ryzykowne.
Kluczową rolą doradcy jest interpretacja pozyskanych danych i przewidywanie scenariuszy wydarzeń. Aby nasi eksperci, doradzając klientom, brali pod uwagę również takie elementy, których nie da się zmierzyć, poddać logicznej i merytorycznej interpretacji, muszą mieć nie tylko kompleksową wiedzę prawną, podatkową, kulturową i technologiczną, ale także intuicję, doświadczenie i dogłębną znajomość specyficznych warunków lokalnych w danym kraju, do którego firma deleguje swój personel.
Co wyróżnia Waszą firmę poza największym doświadczeniem w branży, największymi sukcesami w postępowaniach kontrolnych oraz największym portfolio firm obsługiwanych?
W przeciwieństwie do innych firm doradczych, które zazwyczaj oferują usługi z wyodrębnionych dziedzin, nasi klienci otrzymują wsparcie całego interdyscyplinarnego zespołu. Nasi doradcy z różnych dziedzin spotykają się, by wspólnie wypracować rozwiązanie. Działamy tak, ponieważ myślimy jak przedsiębiorcy i postrzegamy firmy naszych klientów jako całość. Dlatego naszym celem jest zapewnienie wszechstronnego doradztwa, które uwzględnia wszystkie potrzeby organizacji. Brighton&Wood nie tylko skupia prawników i specjalistów od podatków i ubezpieczeń społecznych oraz audytorów. W ramach Brighton&Wood ci wszyscy specjaliści ściśle ze sobą współpracują. Uwzględniając potrzeby naszych klientów, zespoły tworzymy w taki sposób, aby odnosiły sukcesy i osiągały cele klientów. Interdyscyplinarność naszej firmy jest unikatowa. Wynika ona z naszego doświadczenia w największych firmach prawniczych w USA i Niemczech oraz w butikowych firmach prawniczych i lobbingowych w Belgii i we Francji. Udało nam się stworzyć nowoczesną firmę doradczą skrojoną na XXI wiek.
W całej Europie i w wybranych krajach pozaeuropejskich dla naszych stałych klientów pracują najbardziej skuteczni zagraniczni prawnicy.
Dajemy naszym klientom realną przewagę konkurencyjną nad pozostałymi firmami.
Wszyscy wiedzą, że poufność jest Pana obsesją. Może Pan jednak powiedzieć kilka słów o swoim zespole?
Współpracuje z nami kilkunastu prawników i specjalistów od podatków oraz od ubezpieczeń społecznych, niewielu w porównaniu z innymi firmami. Nie przyjmujemy zbyt wielu ludzi, zwykle jedną osobę rocznie. Oferujemy ponadprzeciętne wynagrodzenie i bardzo dużo czasu wolnego. Musimy być więc bardzo selektywni. Nie dajemy ogłoszeń o rekrutacji i nie przyjmujemy podań o pracę. Nie afiszujemy się i mamy własne metody działania.
Brighton&Wood to imponująca firma i jesteśmy z tego dumni. Stanowimy elitarne bractwo. Nie jest nas wielu i troszczymy się o siebie nawzajem.
Nie ma u nas bandyckiego współzawodnictwa, z jakiego słyną wielkie firmy.
Staramy się być bardzo ostrożni przy doborze nowych ludzi i stawiamy sobie za cel, aby każdy pracownik został możliwie szybko wspólnikiem. Żeby to osiągnąć, inwestujemy mnóstwo czasu i pieniędzy w nas samych, a zwłaszcza w nowych ludzi. Bardzo rzadko, w naprawdę wyjątkowych wypadkach, zdarza się, że prawnik odchodzi z naszej firmy. Jest to ewenement. Często staramy się w różny sposób pomagać naszym ludziom w robieniu kariery. Chcemy, żeby byli szczęśliwi, i wydaje nam się, że to najbardziej ekonomiczny sposób działania.
W ubiegłym roku we wszystkich firmach prawniczych naszej wielkości i większych, współczynnik rotacji kadr wynosił dwadzieścia dwa procent. W Brighton&Wood był on równy zeru. Tak było i rok temu.
Firmy skarżą się na trudny kontakt z Panem i z Pana zespołem. Mówi się na rynku o „zamkniętej liście” firm obsługiwanych przez Was…
Nasi stali klienci to elitarna grupa firm, które kierują swój personel za granicę. Nasza dewiza jest prosta: Wy zajmujcie się biznesem, a my stworzymy Wam otoczkę formalną do Waszej działalności.
Firmy zainteresowane obsługą zapraszamy zawsze do wypełnienia formularza kontaktowego zamieszczonego na naszej stronie internetowej (www.BrightonWood.com). W ciągu kilku dni staramy się odpowiedzieć na każde zapytanie. Nasi współpracownicy odbierają telefony wyłącznie od stałych klientów.
Nowym klientom proponujemy indywidualne konsultacje ustne, pisemne oraz konsultacje udzielane przy pomocy nowoczesnych metod porozumiewania się na odległość.
W pierwszej kolejności konsultujemy firmy, które regularnie uczestniczą w seminariach, szkoleniach i spotkaniach organizowanych przez portal www.delegowanie.pl.
Jeżeli okaże się, że jesteście Państwo ludźmi ciekawymi, prowadzicie Wasz biznes w sposób nowatorski, na pewno będziemy otwarci na rozpoczęcie stałej obsługi Waszej firmy.
Naszym celem nie jest stworzenie wielkiej korporacji prawniczej, w której nasz klient za każdym razem będzie musiał przedzierać się przez dziesiątki sekretarek, asystentek, zastępców by uzyskać elementarną i niebiurokratyczną pomoc. Dlatego też jesteśmy bardzo selektywni w wyborze nie tylko współpracowników, ale także w wyborze firm, którym oferujemy stałą obsługę. My nie świadczymy klasycznych usług prawniczych, doradczych, księgowych, płacowych, czy outsourcingowych. Naszym stałym klientom aplikujemy skrojone na miarę, zindywidualizowane i dedykowane wsparcie.
Idealna ścieżka kontaktu z nami jest taka: bądź na bieżąco (www.RynekDelegowania.pl), poczytaj nasze publikacje (www.delegowanie.pl), przyjdź na nasze szkolenie (www.delegowanie.pl), umów się na jednorazową konsultację (www.BrightonWood.com), a na koniec sami zaproponujemy Ci stałą obsługę.
Dobrą okazją spotkania mnie i niektórych moich współpracowników są konferencje organizowane przez portal www.Delegowanie.pl.
W pierwszym kontakcie na pewno pomoże Państwu rekomendacja od jednego z naszych stałych klientów.
Czego życzyć Panu na kolejne 15 lat?
Dużo zdrowia, czasu, którego nam wszystkim brakuje, a przede wszystkim wspaniałych ludzi, którzy będą mnie otaczać, z którymi i dla których będę pracował. Tego wszystkiego i ja każdemu życzę.